środa, 1 lipca 2015

Kolczyki frywolitkowe, czyli coś czego dawno nie było :)

Witajcie Kochane!
Pogoda ostatnio mało letnia, choć chodzą słuchy o nowej fali upałów (zimno nie dobrze, gorąco jeszcze gorzej) a ja już myślę o sukienkach i dodatkach. Jakiś czas temu popełniłam pierwsze kolczyki frywolitkowe (o, tu pokazywałam!) i w następnym sezonie rozochociłam się :) Oto trzy pary które zrobiłam z myślą o poszczególnych sukienkach z mojej szafy (kocham sukienki i długie, zwiewne spódnice).




Kolczyki, a raczej klipsy, wykonane metodą frywolitki czółenkowej, nitka Aida grubość 10. Różowe kamienie to jadeit, a niebieskie to lapis lazuli. Sesja okraszona małymi frywolitkowymi kwiatuszkami, które namiętnie wykorzystuje do robienia kartek.

Przyznam szczerze, że moimi ulubionymi są te z kotami, już taka kociara ze mnie :) no i są dość długie a takie pasują mi najbardziej :)

Kochane! Dziękuję za tak wiele miłych komentarzy pod moim małymi prezentami. Witam nowych gości w moim zakątku: kiss1, Niele oraz Iventi Atelier :)

Na razie wracam do mojego Bistro, jestem zdeterminowana skończyć je w te wakacje i wrócić trochę do frywolitki, bo za nią zatęskniłam. Miłego tygodnia moje Drogie, pozdrawiam :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...